18 maja 2013

"Lady Drakula" i "Drakulątko"

Czasami słońce, czasami deszcz...dosłownie i w przenośni. Akurat od kilku dni pogoda marna, to jakoś i zryw i zapał się znalazł, choć był już się zgubił niemalże bezpowrotnie.

Efektem  krwawe "stwory". Chyba nieco zainspirowane nie tylko horrorem, ale i Dniem Matki :)) Tyle o tym dniu trąbię, bo pierwszy raz obchodzić będę :)...no tak naprawdę drugi, bo w Hiszpanii obchody tego święta przypadają na 5 maja.

Dobra, dość gadania. Oto i parę zdjęć w/w duetu.





Więcej zdjęć i opisów w sklepach :)
Miłego!



2 komentarze:

  1. Uśmiałam się z tej nazwy :)
    Twoje portmonetki są śliczne. Czerwona i "Drakulątko" to moje faworytki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję! Teraz znowu przestój się szykuje. Przeprowadzka za pasem :/

    OdpowiedzUsuń