23 czerwca 2014

Poskramianie Bazyliszka czyli szorty razy dwa

Witam!

 Chyba jakbym się miałam utożsamić z jakimś Smerfem, to byłby to Smerf Maruda  :) Ale jak sobie ponarzekam, a do tego takie miłe, motywujące i pełne zrozumienia komenty sobie od Was poczytam, to zbieram się w sobie i ruszam z kopyta. Szału nie ma, ale pierwsze poskromienie Burdy Kids jest.  Oto i efekt, szorty model 634, modyfikowany :)


Już na powyższym i poniższym zdjęciu widać, że gumkę wpuściłam w nogawki. 


W modelu były doszywane tunele na gumki. Ja postanowiłam wydłużyć nogawki,  żeby móc wpuścić gumkę bez doszywania tunelu (to z pewnością niefachowa nazwa : ))) oraz żeby po prostu były dłuższe. No i gumka... na dole w moich  obu egzemplarzach jest szerokości 0,5 cm, a nie 1,5 cm.


No i najważniejsza zmiana - brak kieszeni. Jestem rozczarowana Burdą! Ponieważ odesłał mnie do modelu 102 bodajże, żebym tam przeczytała instrukcję wszycia, a takowego (chyba, że jestem ślepa...a zdarzają mi się takie przeoczenia) nie znalazłam!!! 
To moje pierwsze obcowanie z Burdą i jak wnoszę, jest to standard, czytaj trzeba prenumerować, bo inaczej wszystkiego nie znajdziesz?? Ciekawa jestem czy ktoś z Was coś na ten temat wie. 

A pomarudzę sobie jeszcze, że podobna sytuacja spotkała mnie przy chęci zrobienia z pozoru banalnej bluzeczki (mod. 640), ale okazało się, że muszę pobuszować w necie jak wszyć gumeczki na klatkę, bo znowu Burda srurda odesłała mnie do magicznego modelu, którego nie znalazłam. Oby okazało się, że jestem ślepa!!! Na swoją obronę, w razie czego, powiem, że rozkminiam ją w języku obcym.

Dość marudzenia! Tu szortasy na mojej ukochanej Modelce. Dziś nie była w nastroju do sesji, ale parę ujęć jest :) Wersja niebieska.


I wersja różowa. Różnią się nieco długością, ponieważ do niebieskich wszyłam gumkę szerokości 2 cm  w pasie, a w różowych eksperymentalnie 0,5 cm. Stwierdzam, że szersza w pasie jest zdecydowanie lepsza.


 Oczywiście niezbędny rekwizyt jest :) Miś pokraka zawsze i wszędzie.


 A wprawne oko zauważy, iż obie wersje szortów powstały z resztek po sukienkach: "Tunice A" oraz "Rusałce". Hehe, staram się uczyć rozsądnie i użytecznie gospodarować resztakami :)

Miłego tygodnia!!

P.S. A z modelu 640 tak łatwo nie zrezygnuję :)

6 komentarzy:

  1. Nie taki Bazyliszek straszny jak go w Burdzie malują ;)
    Sama mam kilka numerów. Jeszcze nie zmierzyłam się z wykrojami, ale z relacji tych, którzy to zrobili wiem, że często nie jest tak dobrze jak powinno być.
    Świetnie Ci poszlo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A co do wykrojów, no coś z nimi chyba nie zawsze jest tak jak trzeba, ale Ty sobie poradzisz na bank! Liczę, że ujrzę wkrótce i Twój burdowy twór :))

      Usuń
  2. Oj Moja Droga widzę że do sprawy podeszłaś niezwykle fachowo - tu gumka 1,5 cm, tu 0,5 cm... tu dodać, tam ująć - jestem pod wrażeniem! Zawsze podziwiam osoby, które eksperymentują - ja przeważnie trzymam się całego przepisu od A do Z co by czegoś nie sknocić. Ta zasada nie koniecznie dotyczy wykrojów z Burdy, bo jak wiesz ostatnio zaliczyłam swój debiut i poza rezygnacją z rzeczonych kieszeni - jak był tunelik to ja jak ten świstak siedziałam i szyłam tunelik...... A tak można sobie życie ułatwić jak tylko człowiek się nie boi i ma odrobinę większą wyobraźnie..... (tu wzdycham z zazdrością :))) ).

    Spodnie uszyte elegancko, na miarę, wyglądają na bardzo wygodne, świetnie pasują do tej zwiewnej i delikatnej bluzeczki w kwiatuszki - komplet jak ta lala!! Brawo!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą wyobraźnią nie do końca jest tak piszesz, choć miło mi niezwykle!!! :)) Znasz z pewnością powiedzonko "Głupi ma szczęście"...ja bardziej w tych kategoriach bym to ujęła, ponadto moja Zocha chyba jakaś wyższa jest nad swój wiek, to i nogawek mi się zachciało i resztek żal nie było. Przed krojeniem jakiegoś specjalnego zawsze mam stresa!
      A trzymanie się planu od początku do końca myślę, ze jest lepszą metodą, rozsądniejszą!

      Usuń
  3. Fajne gatki :-) Mam ten nr Burdy po polsku i aż zerknęłam do opisów wymienionych modeli. Widzę, że w kwestii wszycia kieszeni odsyłają do modelu 601 czyli pierwsza sztuka-spodnie na szelkach. A jeśli chodzi o bluzkę nr 640 to odesłanie do modelu 642 by dowiedzieć się jak wszyć gumkę niby jest, prawie na końcu opisu. Ale tak nie zrozumiałe, że chyba szybciej można wygooglować tutorial niż zrozumieć o co im chodzi... Być może źle zredagowali ten numer, który posiadasz. Ale ja też czasem znajduję błędy w Burdzie i wtedy zastanawiam się czy to ja jest głupia czy oni takie błędy popełniają... Ja rzadko czytam instrukcje szycia bo ich najzwyczajniej nie rozumiem! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się wtedy strasznie zamieszałam i jak zwykle mocno improwizuję. Tak mi zostało do teraz. A ostatnio jeśli korzystam z gazet, to najczęściej z Ottobre. Tam póki co mniej kręcą, przynajmniej takie mam dotychczasowe doświadzcenia :) Pozdrawiam

      Usuń