...bardziej trafnie byłoby szara,
...bowiem o szarych łezkach będzie dziś mowa.
Rok temu, niemalże dokładnie rok temu, kupiłam sobie materiał.
Leżał i czekał, czekał i leżał, aż się doczekał.
Uszyłam sobie bluzkę. Nieco szerszą niż poprzednie i tym razem z krótkim rękawem.
Za wzór posłużyła mi dawno temu nabyta w sklepie, która jest prosta jak drut, ale ma niecodzinnie lekko bufiaste rękawy i to one właśnie nadają jej uroku. Nieidealnie skopiowałam "bufy, rękawy i dekolt obszyłam lamówką...i voila!
Poniżej widać troszkę "bufy" rękawów, i trochę ichnią lamówkę oraz obszycie dekoltu (następnym razem niecą ją skrócę, bo ciutkę odstaje).
Modelka ze mnie jak z koziej dupy trąba, ale chciałam przylansować się jakimś zdjęciem z miasta. Zdjęcia zostają, ale lepiej mi wychodzi fotografowanie miejsc beze mnie :)
A tu "selfie" z mistrzem ;)
Taki mały i prosty uszytek, a tak cieszy!
Pozdro!
Cieszy i jak pięknie wygląda na Tobie;) dobra robota!a o modelce proszę się z szacunkiem wyrażać :p
OdpowiedzUsuńHaha, postaram się :) I dzięki wielkie :*
Usuń