Kocham je w różnych kolorach, szerokościach i postaciach.
Ostatnio szyłam sobie bluzkę w miętowe pasy, a dziś pokażę Wam w żółte. Odcień nie do końca mój, ale krój bardzo mi przypasował.
Szablon wymyśliłam sama. Pas na dole to moja ostatnia fiksacja :) Fajnie zbiera dół i nie wyklucza noszenia bluzki w spodniach czy w spódnicy.
Tak wiem, że to letni projekt, ale dopiero dziś się zebrałam na post.
Zwróćcie uwagę na stójkę. Moim zdaniem ciekawy efekt kontrastujący z resztą.
Podobnie wykończyłam rękawy, a właściwie wyloty na ręce, bo rękawów brak.
Luźna, wygodna i dobrze jej z niebieskim.
Oczywiście materiał stworzenia to cienka, bawełniana dzianina.
Jedna z moich ulubionych bluzek tego lata i jesieni, bo u mnie słońce wciąż piękne, choć poranki i wieczory rześkie.
Coraz więcej mam bluzek swoich i to mnie bardzo cieszy.
A co u Was na tapecie?
Paski uwielbiam,ale ktośmi powiedział,że poszerzają i w mojej szafie nie ma już ich od lat ;) Twoja piękna i ładnie Ci w żółtym.Fajne wykończenia w poprzek.
OdpowiedzUsuńCzy poszerzają nie wiem, myślę że zależy to od fasonu..., a nawet gdyby to była prawda, jestem za bardzo od nich uzależniona :) Żółty lubię, ale ten odcień za bardzo w pomarańcz wpada, ale nie jest źle. A to wykończenie bardzo mi się podoba, ożywia nieco paskową nudę :) Dziękuję :*
UsuńŚliczna i taka radosna bluzka :)
OdpowiedzUsuńHaha radosna w rzeczy samej :) Dzięki Ci Kochana!
Usuń