Witajcie!
Lubię zmiany, szczególnie w moim świecie robótkowym. Dlatego ucieszyła mnie prośba koleżanki o komin dla jej Syna. Miła odskocznia od maszyny!
Najsłabiej wprawdzie u mnie z drutami, ale do łatwych (teoretycznie) projektów chętnie się zapalam. Tak było tym razem.
Koleżanka poprosiła mnie o prosty otulacz dla swojego Bąbla. Taki pod szyję, wkładany przez głowę. Wybrałam kolor, druty, włóczkę (Big Merino Dropsa) i heja!
Na początku szło super. Kawka, relaksik na kanapie i oczko za oczkiem. Wszystko piękne, równe, phi... myślałam.
Mimo drutów na żyłce nie zdecydowałam się na robienie naokoło, bo przy pierwszej próbie z tym ściegiem okropnie skręcił mi się splot (wyszedł po skosie). Dalszych problemów się nie spodziewałam i zadowolona dziergałam dalej.
Przy zakańczaniu robótki niestety wyszedł kolejny problem, falujący się brzeg! Wnerwiłam się, bo nie wiem o co chodzi. Zblokowałam komin i sprawa się uratowała, ale za to komin nie jest niestety już tak bardzo pod szyję, bo się nieco rozlazł :(
No cóż...nie jestem idealna, ale chciałabym poznać przyczyny tych błędów. Jak możecie pomóc, piszcie jak uniknąć falujących się brzegów i skośnego splotu przy tym wzorze robiąc naokoło.
Na modelce wyszło ok, mimo pospiesznej sesji w ciemnym porannym świetle.
Troche zaspana, ale dała radę :)
Podsumowując, satysfakcja tak pozornie banalnego projektu kiepska.
A wydawać by się mogło, że taki komin to bułka z masłem! Widać nie dla każdego.
Dobrego Grudnia!
P.S. Czy ktoś tam w tej blogosferze jeszcze jest? :)
Uściski!
O ja jestem :) Siedzę sobie i czytam :) Ale wzrok mimo pory popołudniowej mam taki jak modelka i nie znam odpowiedzi na nurtujące Cię pytanie. Ale ścieg mi się podoba i w ogóle komin.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O miło, że się odzywasz! Blogosfera cichnie. Wypiera ją chyba instagram i fb albo nie wiem co...Dobrego grudnia! Mnie też senność ostatnio obezwładnia :)
UsuńReniu, czy Ty jakoś tajemnie czytasz w moich myślach? Śmiem podejrzewać, że jesteś Czarownicą :)))) Skąd wiedziałaś, że pół ostatniego weekendu spędziłam na przeczesywaniu sklepów i internetu w poszukiwaniu takiego właśnie komina w takim odcieniu i o takim grubym splocie??? Tyle, że w nieco większym rozmiarze??? No skąd?? Pilnie taki potrzebuję! Dla siebie :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę w rozwiązaniu problemów, bo z drutami się nie dogaduję :) A szkoda, bo gdyby było inaczej - nie traciłabym czasu na poszukiwaniach tylko sama bym sobie taki wyborny uplotła!!
Modelka słodzina! Uściski!
Wreszcie mogę odpisać! Bo wiem, że co poszło i dojść miało doszło :)
UsuńCzarownica powiadasz, może i masz rację :)) Uściski!! :**
Dziękuję!
Ja chyba też nie pomogę. Jedyne co mi się nasuwa to to, że ścieg taki trochę ściągaczowy się wydaje, a jak wiadomo ściągacz się łatwo rozciąga :P
OdpowiedzUsuńBuźka i powodzenia z kolejnymi projektami (ja swój ostatni po raz pierwszy sprułam - właśnie z podobnego powodu - cudowne namnożenie w szerz :P)
No najwidoczniej ścieg jest podstępny! Ty nie poddawaj się, ja sprytnie tuszuję wady swoich tworów :)
UsuńAleż jestem do tyłu z Twoim blogiem :(
OdpowiedzUsuńKomin w kolorze i strukturze cudowny! Czemu się sfalował...? Może za luźno zamykasz oczka?
Na to wygląda, tez ponoć jest kilka technik wykańczania robótki. To tereny dla mnie świeże, więc następny może będzie lepiej zamknięty :)
Usuń