18 kwietnia 2016

Szydło w natarciu!

Witam!

Tak się złożyło, że wraz z wiosną dziergać torebek znowu mi się zachciało. 
Niczego nie planowałam, ale któregoś dnia skręciłam z trasy i...weszłam do dzielnicowej pasmanterii. Tam ujrzałam cudne kolory na wiosnę/lato...no i nie mogłam się powstrzymać, musiałam dokonać zakupu! Żeby nie oszaleć wybrałam tylko dwa motki. Prawdę mówiąc ja z różem  mam "... tyle wspólnego co z mercedesami, czyli nic." (cytat Kazik na Żywo, "Tata dilera") , ale w połączeniu z kremowym motkiem w domu, wyszło, moim nieskromnym zdaniem, piękne połączenie! 

Rzućcie okiem!

"Fiolka"






"Beza"



Są słodkie do szaleństwa, ale jak wena woła, trzeba słuchać! No i stonować tę słodycz szarością można odrobinkę co nie? :)

Trzymajcie się ciepło i wiosennie!

2 komentarze:

  1. Wybacz, że ja nie o torebkach ale urzeka mnie sukienka!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczam :)
      A sukienka to bawełniana bluzka ze sklepu i moja pierwsza maxi spódnica rąk własnych.
      Pozdro!

      Usuń