9 kwietnia 2016

Paskofil

Witam!

Co u mnie? Dość leniwie, nieregularnie, taki jakiś może syndrom leniwej wiosny? Wiecie jak to jest, na pogodę zawsze wszystko można zrzucić :)

Tym razem pojawiam się z efektem pracy na drutach. Ale żadnych właściwie nowości. 
Pamiętacie ten sweterek dla mojej Córki?
Okazał się być stanowczo za szybko za mały, więc przystąpiłam do akcji: prucie i dzierganie raz jeszcze. Dlaczego? Ponieważ niewiele razy był użyty, włóczka bardzo fajna i szkoda mi było odpuścić.
Proces przetwórczy nie był łatwy ani krótki, ale i tak poszło nieźle. Liczę (w naiwności swojej), że do jesieni będzie jeszcze wciąż dobry, ale ...czas pokaże.

Wersja nr 1 była w paski, które bardzo, bardzo mi się podobały. 
Wersja nr 2 miała być inna, ale także w paski, bo ja namiętnym paskofilem jestem.

Wyszło to trochę męsko, ale wychodzę z założenia, że ładnemu we wszystkim ładnie.

Z uwag technicznych...nigdy więcej!!! Sweter w częściach, potem masakryczne zszywanie oraz chowanie nitek...nie chcę przeżyć tego ponownie! Poza tym ścieg bułka z masłem, nieśmiertelna klasyka, czyli prawe/lewe.

Przy ewentualnym następnym razie obięcuję poprawę i wysilę swoje szare komórki do wejścia w posiadanie tajemnej wiedzy robienia swetra w jednej części, ...oczywiście jeśli będzie wena i ochota.

Na koniec efekt dziewiarskiego przetwórstwa na nieśmiertelnej białej komodzie i Modelce Właścicielce.






Teraz mam wenę na szydło :) Zobaczymy czy będzie czym się pochwalić.
A jak u Was? U mnie wiosna w kratkę, ale mimo deszczowych dni i tak raduje.

Uściski!

4 komentarze:

  1. Świetna przeróbka :-) Piękny sweterek.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Sporo życiowej energii mnie on kosztował, ale efekt (przynajmniej jeszcze) cieszy oko :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Podoba mi się. Prosty, ale z pazurkiem. Bardzo Modelce do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń