14 marca 2016

Zebrosioł

Witam!

Przez prawie dwa ostatnie tygodnie mieliśmy w domu szpital na peryferiach. Najpierw Dziecię, potem mój ukochany Pies. Dziecię z grypy wyszło, Pies z paskudnego zatrucia jeszcze chyba nie. Przynajmniej nie do końca, co mnie martwi. Ulotności bycia się przestraszyłam, co rzadko mi się zdarza... no cóż wychodzi naprawdę na to, że zdrowie to podstawa! Teraz trzymam kciuki, żeby wszystko wróciło do normy,... a jak się nie da, to niech nie będzie chociaż zbyt dużej zmiany ... plis!!!

Sentymentalnie zarzucam zdjęcie moich największych Skarbów

4 marca 2016

domowa masówka...

Cześć i czołem!

Opuszczam się! Tracę motywację do blogowania i ja. Uciekają inni i jakoś takoś dziwnie, kiedy zbudowana mini społeczność rozsypuje się..., ale to chyba tzw. życie, praca, brak czasu, obowiązki, i to, i tamto... rozumiem.
Wszak każdy, kto popróbował życia blogowego wie, że to nie bułka z masłem. To nie tylko coś stworzyć i pstryknąć byle jakie foty, a potem wklepać dwa zdania. A nawet, jeśli są dwa, to się o nich sporo myśli...przynajmniej ja tak mam.

Czasochłonne to zajęcie, więc wszyscy, którzy odchodzą bądź odeszli,...trudno. Tęsknię i będę tęsknić, mając tylko nadzieję, że macie czas na dalsze tworzenie, bo to super zajawka jest!

Z tego powodu po troszę opuszczam się i ja. Ślamazarzę w publikowaniu postów, ale nie w tworzeniu. Chyba.

Dziś pokażę Wam kolejną serię "luksusowych" toreb. Dlaczego luksusowe? Bo są pierwsza klasa! I tyle :) Tak, tak ... jak wejdziecie na moją  DaWandę to zobaczycie, że są dość kosztowne, ale myślę że warte każdej złotówki i czego tam jeszcze.

Pokażę je, bo jestem z nich dumna, bo są piękne (Kokka oczywiście serwuje takie piękne wzory), bo jestem samochwała.

Dość ględzenia.

Oto i one!
"Spring Flower"