25 lutego 2015

O krainie lodu, skandynawskim stylu i nieskandynawskiej Ośmiornicy...

Witam!

Doszłam do wniosku, że powinnam żyć w Skandynawii, a nie w Hiszpanii.

Nie dlatego, że uwielbiam skandynawski styl. Zachwyt skandynawskimi wnętrzami jest przerażająco wszechogarniający i dla mnie w czystej postaci zdecydowanie za zimny. 
A dziecięce pokoje w modnej czarno - biało - szarej tonacji doprowadzają mnie do szału :)

O wyprowadzce myślę nie dlatego też, że nie lubię słońca, wręcz przeciwnie...ale jakoś coś w środku mi to mówi..., może po prostu kraina lodu i ciemności byłaby bardziej kompatybilna z moim ja.

Pewnie jakby miała zapaść ostateczna decyzja umarłabym ze strachu i kwiczała z tęsknoty za słońcem i ciepłem. Ech tak źle i tak nie dobrze.

Póki co jestem tu gdzie jestem i przedstawiam Państwu Ośmiornicę!


 Ośmiornicę w  totalnie nieskandynawskim stylu, z łbem  w kolorze granatu i ośmiu tęczowymi ramionami. Tym razem poszłam na łatwiznę i znalazłam darmowy wzór tu

Moje cierpliwe Dziecię przeszczęśliwe! (jak widać na poniższym obrazku ;))


Nie sabotowało "sesji fotograficznej" i nie miało nic przeciwko Ośmiornicy na głowie :)


Jako że twór do małych nie należał, ja także tryskam szczęściem. Dodatkowo w trakcie pracy trzy razy zmieniałam koncepcję kolorystyczną, co w rzeczywistości oznaczało trzykrotne szydlenie tego wielkiego łba i trzykrotne wydłużenie czasu realizacji! Wrrr!

Ważne jednak, że Klientka zadowolona!

Jeszcze więzienne ujęcia mojego Tęczowego Potwora:


...i koniec na dzisiaj :)

Póki co dalszych planów brak. Będzie co ma być albo co być nie ma.

Wszystkiego dobrego zaglądającym!

14 komentarzy:

  1. Ależ ta osmiornica jest bardzo skandynawska! (To komplement :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna! Absolutnie wyjątkowa i niepowtarzalna.
    Młody powiedział: "No fajna" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę kłamać, że myślę inaczej. Lubię na nią patrzeć, a jeszcze bardziej lubię patrzeć jak Zosia się z nią bawi :)
      Rozumiem, że "No fajna" to komplement ;) Ucałuj jurora :)

      Usuń
  3. Fajnie, że ma tęczowe macki, ale dopiero z modelką widać jaka jest ogromna! Niezłe wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przedsięwzięcie było spore, ale z prawdziwą przyjemnością patrzę na efekty. Jest naprawdę fajowa i warto było zmieniać koncepcje kolorystyczne :) Uściski!

      Usuń
  4. No to teraz kazda sesja z ośmiornicą!! :D że też ja mam oporny umysł do szydełka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba! Ośmiornica ma już imię - Małgosia!I towarzyszy nam, o zgrozo, prawie wszędzie!

      ...Ty masz umysł oporny, nie wierzę!

      Usuń
  5. Tęczowy Potwór to jak najbardziej trafne określenie!! Toż ten pieron ogromny jest! A nić jak widzę dość cienka była..... :)))) Cieszę się zatem, że Cię ta bestia nie pokonała. Pewnie jej szydło wbijałaś i walczyłaś mężnie.... Efekt wart jest podziwu, chwały i uwielbienia dla Ciebie :))))

    PS
    Modelka ślicznotka!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nić to ta sama bawełna co w portmonetkach, a szydło 3,5...więc namachałam się to fakt! Biceps mam teraz jak Heman!
      Ale muszę przyznać, że ja lubię takie duże rzeczy trzaskać. Szewskiej pasji dostaję tylko jak pruć trzeba,...ale na szczęście to już jest przeszłość i naprawdę dumna jestem z Małgosi :)

      Dziękuję pięknie za uznanie! Od tylu miłych komentarzy dziś czuję się jak pączek w maśle, cokolwiek to znaczy :)

      Usuń
  6. Ośmiornica jest CZAD! Rozbawiła mnie doszczętnie. A dzieciątko pięknie pozuje :) Całość urocza :))

    OdpowiedzUsuń