4 listopada 2016

zmiany...

Lubicie zmiany?
Ja kiedyś nie lubiłam, ale zmieniłam zdanie.
Lubię podmuch nowego, niepewność z tym związaną, ryzyko, skok adrenaliny...słowem dobrze mi to robi.

Spektakularnych zmian jednak nie dokonuję, nie przeczytacie tu o jakichś niesamowitych przedsięwzięciach, jeno o najnowszej "kolekcji" portmonetek ombre , które niejako są moją manifestacją zmiany, przejścia, dojrzewania...

W swojej twórczości niestety nie umiem trzymać się jednej formy wyrażania się, dlatego imam się kilku rzeczy na raz, ostatnio szydełko w natarciu!

Poza tym uwielbiam szukać nowych smaków w kuchni i nie umiem żyć bez zmian miejsca pobytu, choćby na chwilę, choćby za winkiel...stąd moje totalne zamiłowanie do podróży małych i dużych...ot taki ze mnie niespokojny duch :)

A teraz czas na kilka zdjęć

Zima



Noc i Dzień

Morza Szum

Wrzosowisko

Babie Lato
A Wy? Czy i jakie zmiany lubicie?

Pozdro!


9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo mi schlebia komplement od Ciebie, dziękuję :*

      Usuń
  2. Muszę sobie sprawić taką creturrową porponetkę. Widziałam, macałam i w końcu kiedyś se kupię! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam serdecznie! Dla Ciebie zrobię jaką sobie zażyczysz! :*

      Usuń
  3. Zmiany...
    Te mniejsze uwielbiam. Napędzają mnie do działania, poprawiają humor.
    Te większe też lubię (ale te aranżowane przeze mnie, bo te które są mi narzucane muszą się "uleżeć"). Jestem typem analityka, wszystko chcę mieć przemyślane, każdy scenariusz na długo do przodu zobrazowany. Czasem jest to uciążliwe, nie tylko dla mnie :) Długo by pisać... :)

    Piękne (jak zawsze) zdjęcia i twory Twe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement i przede wszystkim za odpowiedź!
      Z tymi zmianami u mnie jest tak, że im bardziej spontanicznie tym lepiej, bo ja też nadto analizuję i po drodze do celu wszystko może się zdarzyć, zatem niech się dzieją i będą to same zmiany na lepsze...czego sobie i Tobie życzę! :*

      Usuń
    2. Dziękuję kochana :* Przyda się ;)

      Usuń
  4. Boskie zdjęcia! Uwielbiam tę portmonetkę zjadającą pieniążki!

    Co do zmian, to jestem szalonym zmianouwielbiaczem. Mój mąż się śmieje, że bez dużych projektów zmarniałabym i uschłabym i to chyba prawda. Mam chwile przestoju po każdej dużej zmianie ale nie umiem usiedzieć na tyłku dłużej niż pół roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To witaj w klubie! Ja niedawno wróciłam z wyprawy, a już mnie świerzbi planowanie kolejnej :)
      Dziękuję za komplement! Uwielbiam trzaskać te zdjęcia, więc tym bardziej się cieszę, że je doceniasz, bo to wcale nie takie szast prast :*

      Usuń