Kolejne szydłowe miniaturki się urodziły. Jutro zanoszę ich kilka do sklepu na dzielni i zobaczymy czy ktoś się nimi zachwyci.
Ja mam do nich niezwykłą słabość i uwielbiam je stwarzać i dopieszczać. Jakie są? Wszystkie wykonane z bawełny pierwsza klasa (zarówno podszewka, jak i body). Żaden to mięciutki akryl, jeno 100% bawełna merceryzowana, przez co służyć będą długo i trwale oraz nie ma mowy o mechaceniu się. Jakby co, zajrzyjcie na DaWandę :)
Przed Państwem najświeższe trzy:
"Dynia Niepospolita":
"Pinky Winky":
i "El Diablo":
Miłego dnia!!!
cudne, a do tego nazwy im idealne dobrałaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję pieknie :) Nazwy zaś same sie nasuwaja, jak "dzieło" jest ukończone :)
UsuńDynia wymiata. Za kolor, za nazwę i te kropeczki!
OdpowiedzUsuńDzięki! Zawsze i niezmiennie!
Usuń