20 listopada 2013

"Paluszaki"

Witam!

Zimno i tu dotarło. Postanowiłam więc zrobić coś dla siebie. Nie sądziłam, że rękawiczki z jednym palcem nie są wcale takie trudne. Metodą prób i błędów oraz szperania po internecie powstała pierwsza para! Na mój wyłączny użytek :) Włóczka to mieszanka dwóch. Ciemnoszara to wełna Alaska Dropsa. Nie polecam. Po raz pierwszy w użyciu i po raz ostatni. Raczej nie narzekam na włóczki, ale z tej mi się wyjątkowo niefajnie robiło. Do tego jest super mało wydajna.
Druga to Quito firmy Cheval Blanc. Jeszcze za starych zapasów. Fajne połączenie alpaki z wełną. Przyjemna, miła, wydajna :)

To tyle szczegółów i opisów.
Oto i moje "Paluszaki":




 Ot i tyle! Do następnego i trzymajcie się ciepło!


3 komentarze:

  1. Wełniane rękawiczki i skarpetki to coś co kocham jesienią i zimą, ale jeśli chodzi o wykonanie to jest to dla mnie cięgle czarna magia. Dlatego podziwiam za talent i cierpliwość. Teraz zimno Ci nie straszne :)

    OdpowiedzUsuń