Tak, tak wiem...pisałam, że już przed wyjazdem nie zajrzę, ale uszyłam wymyślone "Anielice" w odpowiedzi na "Diablicę" :) i nie wytrzymałam. Muszę wrzucić zanim jutro rano zniknę.
Cóż mogę rzec, jestem istotą uzależnioną od "tworzenia" ;)
Po raz pierwszy duet. Słodki, landrynkowy, uroczy ;) Dla Mamy i Córki, dla Babci i Wnuczki, dla Sióstr, dla...kogo chcecie :) Oto i one...
Wersja mniejsza ma 28cm x 29cm, a większa 35cm x 37 cm. Uszy proporcjonalne :) Dekor full profeska :) No dumna jestem :) I że na starość na róże mnie wzięło...kto by pomyślał :P
Miłego weekendu!
Super! Najpiękniejsze ze wszystkich jakie do tej pory pokazałaś:)Jak obszywasz dekory?
OdpowiedzUsuń:) Blogerka z http://longredthread.wordpress.com/ podpowiedziała. No więc fliselinę przyprasowuję do materiału, obszywam gęstym zygzakiem, potem wycinam i naszywam na torbę też gęstym zygzakiem. Ogólnie polecam tego bloga, bo jest dużo fajnych podpowiedzi :) Jak znalazł dla takiej początkującej jak ja. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI ja :) Nigdy nie szyłam zygzakiem, bo mój Łucznik nie ma takiego ściegu. Ale wkrótce spróbuję ;) Bloga Julii też podczytuję od jakiegoś czasu :)
UsuńDziękuję za podpowiedź.
Pozdrawiam!
luzik :) chętnie sie dzielę :)
UsuńTorby bardzo ładne :) portmonetki też!
OdpowiedzUsuńDzieki!
OdpowiedzUsuń