7 grudnia 2013

Sobotni cykl... Nadine Labaki "Dokąd teraz"

Witam!

Tak sobie ostatnio pomyślałam, że w ramach ożywienia bloga chciałabym zamieszczać tu coś jeszcze, coś oprócz moich ręcznych wytworów. 

Jako że m. in. bardzo lubię czytać i oglądać filmy, cykl nasunął się sam. Chciałabym co sobotę (mam nadzieję, że uda mi się zachować tę częstotliwość) dzielić się z Wami tym, co mnie poruszyło, rozśmieszyło lub zaciekawiło. Będą tu rzeczy, które już przeczytałam bądź obejrzałam. Ufam, że wśród moich propozycji znajdziecie coś, co warto odkryć bądź już odkryliście. Bardzo chętnie przeczytam Wasze opinie :)

Ostatnio wraz z Mężem zatapiamy się w kinie ogólnie rzecz ujmując arabskim, dziś zatem przedstawiam film libańskiej reżyserki i aktorki Nadine Labaki, sławę przyniósł jej film "Karmel"  z 2007 roku (który też polecam), ale moja dzisiejsza propozycja jest moim zdaniem jej absolutnym arcydziełem. Osobiście nie wybieram nigdy komedii. Wolę kino delikatnie pisząc refleksyjne. Film ten zaś w opisie został przyporządkowany do komedii właśnie, ale ja bym powiedziała, że jest świetnie wyważony między tragedią i komedią. Można się pośmiać, popłakać, ale przede wszystkim zrozumieć "inny" dla nas Europejczyków świat.



Film nakręcony przez kobietę, w której głównymi bohaterkami są kobiety. Akcja toczy się niewielkiej wiosce w kraju niespokojnym, w którym nieustanie toczą się walki na tle...no właśnie czy religijnym? Świetnie pokazana mądrość kobiet, kobiet żyjących w społeczeństwie zdecydowanie patriarchalnym. Sprytne, desperackie, śmieszne i smutne sposoby głównych bohaterek na okiełznania bezmyślnej męskiej potrzeby wojowania. Obraz kobiet walczących przeciw walczącym mężczyznom. Z tym, że kobiety walczą o pokój, spokój i życie, a ci drudzy ... wręcz przeciwnie.

Niezwykła historia!

Miłego weekendu z kinem, książką lub bliskimi :)

I jeśli ktoś z Was już go obejrzał lub wkrótce obejrzy...niecierpliwie czekam na Wasze opinie :)

4 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba Twój pomysł na cykl filmowy. Zimą oglądam mnóstwo filmów, czasem pomysłów brak, więc teraz będę miała dodatkowe żródło filmowych inspiracji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odzew. To moje kino może być nieco specyficzne, ale wierzę, że się komuś coś spodoba :)

      Usuń
    2. Bardzo dobrze, że kino będzie specyficzne. Nie sztuką polecić najnowszy kinowy hit.

      Usuń
    3. Już mam sto pomysłów na kolejny wpis :)) Tylko, że wybrać trudno :/

      Usuń