Ostatnio spędzam czas nad wymyśleniem idealnej portmonetki...tyle, że z materiału. Przeszukałam internet wszerz i wzdłuż i wciąż coś było nie tak. Oferowane podpowiedzi i tutki są średnie.
Ta, którą chcę pokazać Wam dzisiaj, to piąty model. Materiału, czasu, papieru, nici, itp. poszło całe mnóstwo. I z pewnością coś jeszcze będę zmieniać,...ale jest bliska mojego ideału. Mieści się karta, dobrze leżą w niej klepaki i papierowe, a przy tym wciąż jest zgrabna. Zerknijcie sami.
Trzymajcie się ciepło!
Co Ty jeszcze chcesz tam zmieniać, jak dla mnie wygląda na idealną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie małe portmonetki, mieści się w nich wszystko, a same nie zajmują zbyt dużo miejsca.
Ja swoją portmonetkę przywiozłam z Indii, jest malutka, taka w sam raz.
Dziękuję! A ja zawsze znajdę jakiś szczegół do poprawy. Tak już mam :)
UsuńLubię rzeczy, które są jednocześnie ładne i praktyczne. Widać, że się napracowałaś.
OdpowiedzUsuńŚwietna do małej torebki na wielkie wyjścia :) - na inne wyjścia też ;)
Nie łatwo zrobić 2w1, ale się staram. Mam totalną słabość do tych portmonetek :)
Usuń"less is more" jak mawiał Ludwig Mies van der Rohe. Przez 5 lat na uczelni wbijali mi taką zasadę do głowy i teraz skutkuje to zamiłowaniem do minimalizmu :) Piękna rzecz i wykonana z taką starannością!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
Usuń