Cóż ja poradzić mogę na to, iż słabość mam do wąsów ;) Dla jednych pewnie sknociłam, dla innych "pazura" dodałam...podsumowując pokazuje tu moją pierwszą kieckę dla Młodej.
Niby prosta, ale sporo się napracowałam, bo z krojeniem u mnie na bakier. Pierwotnie miał być inny model i z dzianiny, ale maszyna moja ma ograniczenia, póki co dla mnie nie do przeskoczenia..., więc jest pierwsza, nieidealna, przaśna, słodka (bo taki materiał miałam na stanie) i z wąsem i z czystej bawełny. Ot i tyle. Młodej się podoba. Ja mam frajdę i motywację do dalszych prób. A dla chętnych, tu tutorial, z którego skorzystałam. Niestety nie jest tam do końca i wszystko powiedziane, co utrudniało sprawę.
Foty średniej jakości, bo domowe. Czekamy z niecierpliwością na ciepłą wiosnę i lato, licząc że Młoda z kiecki nie wyrośnie do tego czasu i będziemy śmigać bez rajtuzek i bodziaka pod spodem :)
Miłego Dnia!!
Wąsy podobno dodają charrrrrakteru - tym razem zdecydowanie też!! :)
OdpowiedzUsuńI potwierdza się podejrzenie, że mama też ma charakter - nie odpusciłaś - brawo dla Ciebie. Materiał w groszki jest uroczy! Tylko wiosny wypatrywać. I ani się obejrzycie, a będziecie ułanów spod okienka przepędzać :)))))))
Materiał jest w mini serduszka, czego nie widać, stąd złamanie jego słodyczy tym wąsem. Charakterne chyba obie jesteśmy :) A ułani...hmmm już jacyś przystępują do szarży na placu zabaw ;) I póki co nie mają szans...chyba, że dzierżą piłeczkę lub samochodzik :)
UsuńBez wąsa nudno by było ;)
OdpowiedzUsuńFajna i niepowtarzalna ta Twoja "panna z wąsem".
Dzięki! Zamieszałam z tym dekorem, żeby odciągnąć uwagę od niedociągnięć :)
Usuńa mnie się podoba krój tego dzieła - jest po prostu taki dziewczęcy. A wąs dodaje uroku :)
OdpowiedzUsuńdzięki! Fakt, że urocze te sukieneczki i skoro jedna jest w miarę udana, to kto wie....może cosik jeszcze powstanie :)
UsuńNo tak, jak mogłam sie nie domyślić. Przecież to materiał idealny na kieckę :)
OdpowiedzUsuńZ wąsem wygląda nawet jeszcze lepiej :)