31 maja 2014

Dodatek do "Żonkilówny" czyli wszywanie zamka to pikuś :)

Witam!

W tak zwanym międzyczasie  oczekiwania na specjalna stopkę do pikowania, skończyłam mały projekcik.
Przy okazji złamałam swoje niesłuszne opory w stosunku do wszywania zamka. Wszak to pikuś :) Doskonale zresztą o tym sami wiecie.

Pamiętacie "Żonkilównę"? 
Zostało mi nieco materiału i pomyślałam czemu by nie zrobić tzw. kropki nad "i". Osobiście lubię jak rzeczy do siebie pasują :) i podobają mi się takie klimaty: torebka, saszetka, etui itp. w jednym kolorze. No i jak pomyślałam, tak uczyniłam. Tak oto powstała kosmetyczka. Tu znalazłam tutka :)

Poniżej parę fotek



Dodam, że kosmetyczka na to i owo ma wymiary 19cm na 11cm.

I tu chwila na małą autoreklamę :)
Jakby ktoś chciałby się stać właścicielem zestawu, to nie wahać się i kontaktować. Hehehe. Kosmetyczka będzie w cenie jedynie 10zł do reszty... w ramach promocji ;)

Koniec reklamy!

Tymczasem zacieram ręce i czekam na listonosza ze stopką.

4 komentarze:

  1. No proszę jak świetnie wyszło!
    Gratuluję kolejnego kroku na Twojej szyciowej drodze :)
    Piękny komplet!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję! A swoją drogą to straszne jak bardzo długo miałam opory przed zmianą stopki i ruszenie czegoś nowego :) Ech człowiek pokonuje swoje strachy i straszki całe życie :)

      Usuń
  2. Nie ma się czego bać, zwłaszcza, jak się ma taki talent! Zuch dziewczyna, pomysłów pełna głowa, kolory dobierane rewelacyjnie. Super Renia!:)

    OdpowiedzUsuń