Witam!
Czasami szydło/druty, czasami maszyna, a czasami wielkie nic. Tak to u mnie bywa.
Tym razem maszyna poszła w ruch!
Dzięcię się brudzi, ciuchów brak, więc po co iść do sklepu jak można samemu uszyć ;)
Ja z tutka na spodenki z kieszeniami skorzystałam i mam, a właściwie ma moja Córka. Tu raz jeszcze twórczyni bloga za przygotowanie pracochłonnego tutorialu dziękuję!
Najbardziej zauroczyły mnie kieszenie. Kształt od razu wpadł mi w oko i z tutorialu z pewnością jeszcze skorzystam!
Tak wyglądają "na sucho" w całej swej okazałości... "piżamowe" (jak stwierdził mój Mąż), tudzież landrynkowe portki.