Ze smutkiem obserwuję bądź spadek frekwencji moich blogowych znajomych, bądź ich znikanie...
Smutno mi z tego powodu, bo ja bardzo długo i opornie zawiązuję nowe przyjaźnie...ech...wróćcie!!!
Może jesień unormuje postów zamieszczanie, może upały, może wkacyjne wyjazdy powodem...
Ja też byłam, wróciłam, wypoczęłam i postaram się nie zniknąć.
Oto mój najnowszy, jesienny już twór, Maxi Black.