Jakiś czas temu rozmyślałam nad nową "linią" torebek, że to tak hucznie nazwę, ale brakowało mi fajnych pasków. Z taśmy tej bowiem pasek nie wchodził w grę. Próbowałam i za bardzo sprężynuje. W związku z powyższym zaczełam szukać i ...znalazłam fajowski sklepik z półproduktami. Oto i eksperyment pierwszej, mam nadzieję, i nie ostatniej "listonoszki".
Kształ i wielkość tej torebki nie skazuje jej tym razem na przynależność tylko do kategorii "Ona", bowiem wersje męskie i dziecięce (kwestie kolorów i ozdób bądź ich brak) są możliwe :) To zależy od Was i ode mnie :) Sprytna, poręczna i jak znalazł na wypady wakacyjne ;p
Miłego dnia i jak zwykle ciekawam Waszych opinii :)
Ze wszystkich Twoich torebek ta decydowanie najbardziej przypadła mi do gustu. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Śmiem twierdzić, że i pomysły i wykonanie są naprawde coraz lepsze ;p Przynajmniej takie mam przekonanie :)
OdpowiedzUsuń