Dziś niewiele o mnie ode mnie, jeno o mnie od innych i o małym co nieco dla mnie. Jak wiecie troszkę mnie nie było, bo w kraju ojców byłam, ale już byłam wróciłam. Z urlopu przywiozłam dwie rzeczy. Jedna, to niespodzianka od DaWandy :) Czekał na mnie Lovebook Lato 2014 z moją portmonetką w środku (zdjęcia z telefonu, bo oczywiście zapomniałam go ze sobą zabrać).
A druga rzecz to upragniony igielnik od Marty z Szuflady w bloku :)
Długo czekałam, żeby go ujrzeć na własne oczy i wreszcie się doczekałam.
Jest zgrabny, perfekcyjnie wykonany, prosty, funkcjonalny i piękny!
Szpilki się go trzymają z wdziękiem. Specjalnie na tę premierę zakupiłam jakiś czas temu perłowe cudeńka :)
Ot i tyle u mnie. Ogarniam się powoli, wracam do życia sprzed wyjazdu i może wkrótce pochwalę się czymś nowym produkcji własnej. Póki co, potrzebny mi oddech pourlopowy.
Do Miłego!
Renia gratulacje, fajnie, że Cię z tym piśmie zamieszczono:) A przy okazji ponownie dziękuję za portmonetkę, cudna jest i chwalę się wszystkim:)
OdpowiedzUsuńDzię-ku-ję!!!! To że się, podoba to dla mnie najważniejsze ! :))
UsuńGratuluję! Twoje portmonetki to wręcz dobro narodowe (a nawet i dwóch narodów). Jest się czym chwalić i ja to robię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Świetne zdjęcia ;)
Jestem czerwona jak burak :) A obiekt ładny, to i ładne zdjęcia :)
UsuńSuper, gratulacje! Należało Ci się :)
OdpowiedzUsuńA igielnik, faktycznie, idealny, mucha nie siada.
Pozdrowienia i welcome back! :)
Inka
Stokroć milej wracać, jak kktoś czeka!! Dzięki!!
UsuńNo proszę! Teraz się zacznie "wywiady, wizyty w zakładach pracy" :P Serdecznie gratuluję :)
OdpowiedzUsuńHehe ...i goździki, laurki oraz koniaki... :)) Piękne dzięki!
UsuńGratulacje za wykonanie uroczej portmonetki, trafienie w kolor roku i w końcu publikację w Lovebooku ;) Z zestawieniu z gazetki wszystko wygląda świeeeeetnie!
OdpowiedzUsuńCałokształt faktycznie wygląda imponująco :) Miły akcent odchodzącego lata :) Dzięki za słowa uznania :)
UsuńFiu, fiu!! :)))))) Gratuluję publikacji! Wszystko do siebie pięknie pasuje, z resztą nie mogło być inaczej - piękna portmonetka to i udana stylizacja :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przetrwałaś, wróciłaś z masą niespodzianek i teraz po cichu liczę na eksplozję nowych postów, bo tak jakoś cicho i smutno bez Twoich luksusowych wyrobów było :)
Ściskam!
Na eksplozje to ja czekam u Ciebie!!! :) Póki co się zbieram w sobie i na nowo przyzwyczajam do rzeczywistości :)
UsuńBardzo fajnie, no bo ci się należało, gratuluję!!! :)))
OdpowiedzUsuńwow super!! :)
OdpowiedzUsuńportmonetka czadowa - naprawdę pomysł trafiony w 10! a igielnik słodki :)